13
paź
Od dawna podarowałam sobie śledzenie i zakup kolekcji limitowanych essence. W sumie nie umiem podać konkretnych ku temu powodów. Po prostu przestało mnie to ekscytować, szukanie i łowienie ;) Wystarczyło mi w zupełności podglądanie u innych co też firma zaproponowała i wypuściła na rynek, obojętnie jednak przechodziłam obok tych propozycji. Ale nie tym razem. Gdy ujrzałam promocyjne zdjęcia wiedziałam, że tym razem moje pragnienia na powrót się odezwały, serce mocniej zakołatało dlatego postanowiłam zapolować na "dziką zwierzynę" ;D Oczywiście gdy się obudziłam, a kolejne posty pojawiały się na blogach w mojej drogerii wszystko wykupiono pozostawiając mnie z pomadką, której jako jedynej mieć nie chciałam. Śliwkowo-fioletowe tony na moich ustach? o nie! Z pomocą szybką i sprawną przyszła mi Agata, która...
Czytaj dalej
0 Komentarzy