Jak obiecałam tak jestem z brązującą bazą od Chanel, którą wstępnie prezentowałam wczoraj. Od wczoraj też głowiłam się nad metodą jej nakładania. Wiedziałam, że do tego celu zastosuję pędzel, nie palce. Na yt filmach i na blogach panuje taka różnorodność w doborze narzędzia, że myślę że potrzeba po prostu czasu i wypracowania najlepszej dla siebie metody. Dziewczyny używają pędzli do bronzerów (np. Ecotools), do różu, skunksów, nawet odnotowałam zastosowanie takiego do korektora. Ja sięgnęłam po najbardziej zbity w mojej kolekcji - syntetyczny Hakuro H51 do podkładu. Z relacji (v)blogerek wynikało, że kolor który może przerażać w pudełku i jako próbka, po roztarciu daje efekt pięknej opalenizny. I tak też się stało u mnie. Poniżej pokazałam efekt przed nałożeniem, bez roztarcia...
Czytaj dalej