Popularne wpisy

Chanel Eyes Collection
Zobacz Wpis
Chanel Hydra Beauty
Zobacz Wpis
Burberry Complete Eye Palette
Zobacz Wpis
Na górę
19 cze

Nuxe/ Serum modelujące sylwetkę i zwalczające cellulit tłuszczowy

Oj długo zwlekałam z tą recenzją, choć bez szczególnych powodów. No może jedynie z małymi wątpliwościami jak właściwie ta recenzja miałaby wyglądać. Niepewność wzbudził bowiem fakt, że 150 mililitrowa tubka skończyła mi się w zaledwie 2 tygodnie od rozpoczęcia stosowania. Co więc można powiedzieć w tak krótkim czasie o produkcie, przed którym postawiono niełatwe zadanie? Postanowiłam więc po zakończeniu tubki i przedumaniu tematu skupić się jedynie na podstawowych parametrach a więc składzie, konsystencji, wchłanialności i odczuciach, które towarzyszyły mi zaraz po rozsmarowaniu Serum modelującego sylwetkę i zwalczającego cellulit tłuszczowy od Nuxe, bo o nim właśnie będzie dziś mowa. Wybaczcie, że będę posługiwać się jedynie polskim i skróconym nazewnictwem (Serum antycellulitowe Nuxe) bowiem to oryginale (Nuxe Body, Sérum Minceur Cellulite Incrustée Lissage Optique Immédiat) brzmi co najmniej przydługawo no i języka nie chciałabym sobie niepotrzebnie nadwyrężać 😉
Potrójny kompleksowy mechanizm wyszczuplający, który według zapewnień producenta umożliwia redukcję cellulitu tłuszczowego, umieszczono w miękkiej tubie z tworzywa sztucznego o niewielkiej pojemności bo zaledwie 150ml. Zważywszy na fakt, że serum stosowane być możne na wszelkie partie ciała dotknięte cellulitem uważam, że to największy i jedyny minus produktu, który nakładany u mnie zaledwie na uda i pośladki skończył mi się w tempie ekspresowym.
Dalej jest już tylko lepiej…

Serum antycellulitowe Nuxe, które bogato uposażono w aktywne i dobroczynne dla skóry składniki* (m.in. kofeina, wyciąg z liści yacon, algi, wosk roślinny pozyskiwany z liści kopernicji, olejek mięty kędzierzawej i pieprzu, mimoza brazylijska, wyciąg z siwca żółtego, bambusa i kocanki) jest lekkie, delikatnie żelowe a w swej strukturze posiada widoczne jedynie w słońcu złote mikrocząsteczki. Przypuszczam, że dzięki nim, mimo że są na skórze właściwie niewidoczne, mamy natychmiastowo dostrzegalny efekt delikatnego rozświetlenia powierzchni skóry. Preparat po rozsmarowaniu i szybkim wchłonięciu nie powoduje ani uczucia zimna ani ciepła, jest zupełnie neutralny jeśli chodzi o efekt temperaturowy;) To jest niewątpliwie plus bo w upalne dni jak ten dziś nie wyobrażam sobie stosowania czegoś co rozgrzewa ciało, preparatów z efektem zimna po prostu nie lubię. Po krótkiej chwili serum wchłania się całkowicie nie pozostawiając kompletnie żadnej warstewki, znika ze skóry niemal w 100% pozostawiając ją wygładzoną, napiętą ale nie ściągniętą na tyle by posądzić je o przesuszenia (mam skórę z tendencją do suchości, osoby ze skórą bardzo suchą, atopową czy wrażliwą nie wiem czy nie byłoby dobrze gdyby dodały do serum kroplę czy dwie ulubionego olejku). Zapach jest z rodzaju ziołowych, gorzkich i dość intensywnych, dzięki czemu pozostaje na skórze dość długo po aplikacji. Nie jest przy tym męczący, raczej subtelny i dla mnie obojętny. Całość ta sprawia, że w okresie stosowania towarzyszyły temu dość przyjemne doznania.

Skład: Aqua, Alcohol Denat., Propanediol Dicaprylate, Glycerin, Caffeine, Propylene Glycol, Dicaprylate/Dicaprate, Euglena Gracilis Extract Acrylates/C 10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Copernica Cerifera Cera/Copernica Cerifera (Carnauba) Wax, Caprylic/Capric Triglycéride, Dimeticone, Tocopherol, Phenoxyethanol, Gluconolactone, Butylene Glycol, Sodium Hydroxide, Citrus Grandis (Grapefruit) Peel Oil, Sodium Dextran Sulfate, Mica, CI 77891/Titanium Dioxyde, Sodium Benzoate, Alcohol, Cedrus Atlantica Bark Oil, Escin, Lecithin, Tetrasodium Glutamate Diacetate, Theobroma Cacao (Cocoa) Extract, Maltodextrin, Cedro, Mentha Viridis (Spearmint) Leaf Oil, Alaria Esculenta Extract, Cananga Odorata Flower Oil, Canarium Luzonicum Gum Nonvoltiles, Cupressus Sempervirens Leaf/Nut/Stem Oil, Helychrysum Angustifolium Flower Oil, Piper Nigrum (Pepper) Fruit Oil, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Oil, Smallathus Sonchifolius Leaf Extract, Triethanolamine, Styrphondendron Adstrigens Bark Extract, Potassium Sorbate, Calcium Gluconate, Glaucium Flavium Leaf Extract, Bambusa Vulgaris Leaf/Stem Extract, Limonene Citral, Benzyl Benzoate, Citronellol, Geraniol, Linalool, Benzyl Salicylate [N2107/A].

Cena ma naprawdę spory wachlarz rozpiętości. Po przejrzeniu oferty kilku sklepów/ aptek internetowych udało mi się znaleźć serum antycellulitowe Nuxe w cenie już od 49zł do nawet 79zł / 150ml. W przyszłości chętnie powrócę do jego stosowania bo pierwsze wrażenia są bardzo pozytywne a chciałabym się przekonać jak sobie poradzi w długofalowym stosowaniu. Na razie daję szansę produktom od Yves Rocher o których niebawem powiem nieco szerzej 🙂

PS. Wszelkie kosmetyki antycellulitowe używam wespół z częstymi i regularnymi ćwiczeniami (w okresie stosowania Serum od Nuxe z treningiem biegowym 3-4 razy w tygodniu na dystansie około 7km). O Wielki Cellulicie! GIŃ! 😀

Obsession