Z Shiseido mam bardzo dobre relacje, zwłaszcza w odniesieniu do mojego ulubionego korektora Natural Finish Cream. Tym bardziej ucieszyłam się na jesienne nowości, pośród których znalazłam między innymi potrójne cienie do powiek Luminizing Satin Eye Color Trio, puder w kompakcie Sheer & Perfect Compact oraz pomadkę w płynie/lakier do ust Lacquer Rouge. Dziś będzie zoom na kolorówkę, natomiast na pozostałych nowościach skupię się przy innej okazji. Zdecydowaną większością wybraliście posty w całej okazałości, bez użycia przycisku “czytaj dalej” i gdyby zebrać wszystko w jedność, post nie miał by końca. Dlatego też zdecydowałam się go rozbić na dwie, trzy partie; spodziewajcie się więc w najbliższym czasie skomasowania marki Shiseido na blogu 🙂

Zdecydowanych faworytów upatrywałabym w pudrze kompaktowym i pomadce w płynie choć zaznaczyć należy, że  słowa te poparte są jedynie kilkudniowymi obserwacjami zachowania na skórze. Co przyniesie czas? zobaczymy. Na pewno dam niebawem znać prezentując wpis obszerniejszy skupiający się na wspomnianych produktach. 

Sam producent wspomina o kamuflujących właściwościach pudru Sheer & Perfect Compact, dzięki czemu jak za pociągnięciem czarodziejskiej różdżki ukrywamy wszelkie niedoskonałości i ujednolicamy tonację skóry. Kompakt podobno niweluje chaos kolorystyczny, który zaburza równy i jednolity koloryt skóry. Formuła umieszczona w czarnej puderniczce stworzona została w oparciu o trzy rodzaje cząsteczek pudrowych; zielonych, niebieskich i białych, które odpowiednio ‘pracując’ ze światłem skutecznie ukrywają nierówności w kolorycie. Składniki pielęgnacyjne formuły pudru utrzymują nawilżenie wewnątrz skóry i zapobiegają jej przesuszeniu. Na plus zaliczę obecność filtra SPF 15. W gamie kolorystycznej odnajdziemy 6 odcieni, każdy pojemności 10g w cenie 170zł.

Pomadka w płynie to propozycja która pozostawia usta idealnie gładkie poprzez połączenie funkcji pomadki i błyszczyka. Mój odcień ma przypisany numerek i nazwę PK226 Ophelia i określenie “fresh perky pink”. Kolor jest absolutnie urzekający, dziewczęcy i świeży. Choć może wyglądać subtelnie i lekko wierzcie mi, że po nałożeniu na usta nie dość, że trwa na nich długie godziny to dodatkowo nawilża i zmiękcza wargi przez co wyglądają niezwykle kusząco. Jest to mój absolutny fawor i mam nadzieję, że z czasem moja opinia o nim będzie się pogłębiać nabierając zachwytów niewyobrażalnych rozmiarów. Lakiery dostępne są w w tej kolekcji w pięciu nowych odsłonach: PK226 Ophelia – fresh perky pink, RS727 Rose Grey – mauve nude, PK430 Doll Face – light warm pink, RD728 Viola – light purple-mauve with copper tints, RD529 Tango – luxurious berry.

Cena: ok. 112zł / 6ml

Największą niespodzianką/zaskoczeniem są pastelowe, świeże kolory zapakowe w potrójna paletkę Luminizing Satin Eye Color Trio. Zaskoczenie tym większe patrząc na pozostałe propozycje jesiennej kolekcji cieni Shiseido. Zieleń, grafit, żółty, burgund, pomarańcz i fiolet (wszystko to w paletkach GR716 Vinyl i OR316 Floracouture) czyli chciałoby się powiedzieć typowa pani jesień;) i nagle ona! BL215 Static! z tróją duochromowych, opalizujących pasteli, umieszczonych na mocno białej, satynowej bazie. Co pewne, nie ma potrzeby martwić się o pigmentację bo ta wykonana na poniższych próbach wskazuje, że jest wysoka i wystarczą tu dwa pociągnięcia by efekt był zdecydowany i zadowalający. Co prawda nie wiem czy moja jesień jest w pełni pastelowa ale jako element rozświetlajacy środek powieki lub kącik oka jak najbardziej 🙂