W ostatnim czasie pojawiło się u mnie wiele kosmetycznych nowości. Postanowiłam zebrać temat w jeden post i przedstawić to co zasiliło moje kosmetyczne zbiory 🙂 Jest tego sporo, cieszy mnie szczególnie kolorówka na punkcie której mam fioła, ale uśmiech na buzi wywołuje również obecność fajnej pielęgnacji no i zapachu, zupełnie nowego. Zapraszam.

Bez szczególnej chronologii rozpocznę od marki Shisido. Pamiętacie mój post na temat Lacquer Rouge o nazwie i numerze: PK226 Ophelia KLIK? Wtedy to “odgrażałam się” że kolejnym nabytkiem będzie RS727 Rose Grey – mauve nude. Tak też się stało 🙂 Uwielbiam te lakiery do ust i niebawem pokażę Wam z bliska ten prześliczny, brudny róż. Prócz niego, nowościami Shiseido są u mnie: trio czyli kompakt Face Color Enhancing Trio zawierający róż, bronzer oraz rozświetlacz w odcieniu Peach oraz korektor Sheer Eye Zone  Corrector w odcieniu 103 Natural. Mój ulubiony to póki co Natural Finish Cream Concealer również od Shiseido, jestem wiec bardzo ciekawa jak ten tutaj się spisze 🙂

Strasznie ciekawa jestem jak spisze się kolorówka marki  Topshop. Dotychczas znany był mi jednie żółty lakier, który pokazywała między innymi TUTAJ. Dołączyły do niego: rozświetlające trio Ember, kredka do ust Lip bullet w odcieniu Heartbeat, lakier do ust Lip Varnish w odcieniu Merry-go-round oraz wodoodporny tusz do rzęs w niezwykle uroczym opakowaniu :)No powiedzice sami, czy te opakowania nie są słodkie?

Jeśli chodzi o markę Clarins to moje dotychczasowe doświadczenia są bardzo małe ale to się zmieni 🙂 Póki co będę miała okazję zobaczyć jak spisze się na mojej skórze pielęgnacja w postaci intensywnie nawilżającego kremu HydraQuench dla skóry normalnej/suchej oraz Radiance-Plus Golden Glow Booster czyli samoopalających kropelek do twarzy. No i główna gwiazda czyli paletka  Ombre Minérale 4 Couleurs z numerem 13 Skin tones z tegorocznej kolekcji Ladylike Autumn Collection 2014. Mamy ty czyli mieszankę satynowego i shimmerowego nude, bronzu i toupe, coś pięknego!

Ombre Minérale 4 Couleurs

Ombre Minérale 4 Couleurs

Kilka nowości aptecznych czyli woda micelarna Bioderma, która w blogosferze jest już kultowa. Sama jakoś nigdy nie miałam okazji wypróbować dlatego gdy tylko natknęłam się na promocyjny duet postanowiłam sprawdzić czy podzielę wszechobecne zachwyty nad tą pozycją.

Dodatkowo, z uwagi na fakt, że w tym roku postanowiłam obdarować wiele bliskich mi osób produktami marki Caudalie, udałam się do pobliskiej apteki. Dla siebie też coś wzięłam 🙂 To kwiatowo – drzewno – piżmowe perfumy dla kobiet Divin. Perfumy zostały wydane w 2014 roku a ich twórcą jest Jacques Cavallier. Kompozycję zapachową tworzy grejpfrut, róża, różowy pieprz, wanilia, piżmo i cedr. Myślę, że zapach będzie idealny na okres wiosenno-letni, aktualnie stawiam na coś bardziej zdecydowanego, wróciłam nawet do perfum Obsession. Nie wywołują u mnie już tylu pozytywnych emocji co dawniej ale nadal je lubię 🙂

I na samym już końcu moja nowa pielęgnacja czupryny. Postanowiłam, że spróbuję czegoś bardziej naturalnego skoro podjęłam walkę o każdy włos. W tym celu udałam się do pobliskiego Rossmanna i zakupiłam szampon, odżywkę i maskę z owocem granatu oraz aloesem Alterra. Prócz tego dobrałam dwa inne szampony, głównie z uwagi na kierunek działań czyli te przeciw wypadaniu i mocno nawilżające.

Napiszcie koniecznie czy znacie którąkolwiek z zaprezentowanych nowości i co o niej sądzicie:)