Gdy we wrześniu tego roku pokazywałam pierwszy lakier do ust Lacquer Rouge od Shiseido KLIK już wtedy wiedziałam, że na jednym egzemplarzu się nie skończy. Wszystko dlatego, że formuła produktu szalenie mi się spodobała, a mnogość kolorów skutecznie zachęcała do poznania kolejnej odsłony, tym razem pięknego, zgaszonego różu RS727 Rose Grey. 

Generalnie jeśli zechcecie zajrzeć do poprzedniego wpisu JESZCZE RAZ KLIK to wszelkie informacje/parametry techniczne tam zawarte są jak najbardziej aktualne. Dlatego skupię się w dzisiejszym wpisie wyłącznie na kolorze…

Dla przypomnienia lakier do ust Shiseido łączy intensywność pomadki z prostotą stosowania błyszczyka. Konsystencja jest gęsta ale nieklejąca, niezwykle kremowa i mocno kryjąca mimo, że kolor jest delikatny. Dzięki takiej formule po chwili lekko zastyga na ustach (nadal jednak pozostaje kremowa a efekt końcowy z połyskiem) i trwa na nich naprawdę przez długie godziny, tracąc krycie i kolor równomiernie.  Cena wynosi około 112zł za pojemność 6ml. 

Kolor oznaczony numerem RS727 Rose Grey opisany został na stronie jako  mauve nude, co według mnie idealnie opisuje  z czym mamy tu do czynienia. To mieszanka przybrudzonego różu i lekkich zimnych/fioletowych tonacji. Pośród tego wszystkiego odnajdziemy niewielkie, rozświetlające całość srebrne drobiny, które widoczne są jedynie w dużym zbliżeniu. Podczas  noszenia na ustach nie są jednak zauważalne, ale myślę że to one są odpowiedzialne za piękną, mokrą taflę, którą oferuje lakier KILK-Z BLISKA Zarówno podczas nanoszenia, jak i w trakcie noszenia lakier zachowuje niezwykle kremową i jedwabistą konsystencję. Owszem, po upływie chwili od aplikacji nieco zastyga ale nadal jest kremowy. To lekkie zestalenie przekłada się zapewne na długotrwałość lakieru (do kilku godzin przy łagodnym traktowaniu ust ;).