Clarins podkład Everlasting Long-Wearing to najnowszy produkt marki, która obiecuje mocne, matowe krycie przy jednoczesnym efekcie lekkości z odrobiną pielęgnacji. Jego ultra lekka konsystencja idealnie rozprowadza się na skórze, a wyjątkowa formuła tuszuje niedoskonałości i zaczerwienienia. Podkład Everlasting został wzbogacony w ekstrakt z organicznej komosy ryżowej, która oprócz nawilżenia, pomaga wzmocnić barierę ochronną skóry. Trwałość podkładu zapewnia ekstrakt z cukrów owsa, które znane są ze swoich zdolności do zwiększania przyczepności kolorowych pigmentów do cery. Formuła zawiera również kompleks Anti-Pollution, który chroni skórę przed szkodliwymi skutkami zanieczyszczeń środowiska.
Podkład Everlasting Long-Wearing zamknięto w szklanym opakowaniu zakończonym złotą skuwką i pompką. Na tym tle naprawdę trudno znaleźć jakikolwiek minus bowiem wprost uwielbiam estetykę, którą serwuje nam każdorazowo marka Clarins. Podkład o dość lejącej konsystencji bez problemu i oszczędnie wydobywa się z łatwej w obsłudze pompki. Połączenie pudru z bambusa oraz krzemionki naturalnego pochodzenia ma działanie matujące. Nowa formuła podkładu zawiera odpowiednią ilość pigmentów umieszczonych w kompozycji jedwabistych pudrów dzięki czemu zapewnia jednolity koloryt skóry, rozświetlenie i jednoczesne skuteczne ukrycie niedoskonałości. Aby zagwarantować idealne dopasowanie się odcienia do naszej cery, Laboratoria Clarins wykorzystały specjalny kompleks optymalizujący kolor skóry, będący połączeniem pigmentów różowej masy perłowej i pudrów, aby dodać skórze promienności. Dzięki temu kompleksowi, skóra wygląda matowo ale i świetliście. Po aplikacji, podkład Everlasting Long-Wearing Foundation nie podkreśla struktury skóry ani suchych skórek, ani nie tworzy efektu maski. Niedoskonałości stają się wygładzone i zminimalizowane, nadmiar sebum zaabsorbowany, cera jest zmatowiona ale nadal wygląda naturalnie. Jedna pompka wydobywa idealną ilość produktu, nie trzeba nic dobierać, nic nie zostaje. Konsystencja nie jest zbyt rzadka, jest też super kremowa, produkt bardzo dobrze rozprowadza się na skórze (ja używam do tego gąbki). Podkład bardzo ładnie wtapia się w skórę, nie wchodzi w zmarszczki mimiczne, nie podkreśla suchych skórek. Ma bardzo fajne wykończenie, matowe ale z delikatnym rozświetleniem. Dzięki temu wygląda bardzo naturalnie, a jednocześnie przykrywa wszelkie niedoskonałości i zaczerwienienia. Krycie średnie, myślę że spokojnie można budować do mocnego.
Co ważne! odcienie nowego podkładu Everlasting nie pokrywają się z poprzednią wersją. Zalecam więc sprawdzenie odpowiedniego koloru na podstronie produktu (oraz tonu w nazwie ocienia (W- ton ciepły, N- ton neutralny oraz C- ton zimny). Podkład jest dostępny w 12 kolorach – chłodny (C)+ (dla skóry o różowym, czerwonym i niebieskim podtonie – jeśli Twoja cera rzadko się opala i częściej wybierasz srebrną biżuterię), Ciepły (W)+ (dla skóry o żółtym, złotym i brzoskwiniowym podtonie. Gdy Twoja cera łatwo się opala i częściej nosisz złota biżuterię) oraz Neutralny (N)+ (dla połączenia chłodnej i ciepłej tonacji, gdy skóra łatwo się opala i wybierasz zarówno srebrną, jak i złotą biżuterię). Warto wspomnieć o świeżym, lekko ogórkowym zapachu, który charakteryzuje produkty marki Clarins. Ja jestem od niego uzależniona.
