Popularne wpisy

Chanel Eyes Collection
Zobacz Wpis
Chanel Hydra Beauty
Zobacz Wpis
Burberry Complete Eye Palette
Zobacz Wpis
Na górę
5 wrz

Zakoczenie i wielki pozytyw

Przez myśl mi nie przeszło, że ten produkt znajdzie miejsce na blogu w postaci osobnej recenzji napisanej przeze mnie, osobiście (szczerze nie lubię tych gościnnych bo gdzie odpowiedzialność za treść umieszczoną na blogu? zawsze to można koleżankę czy bratową winić za nierzetelność treści ;)). Przez myśl mi też nie przeszło, że produkt skierowany do nastolatek tak bardzo przypadnie mi do gustu. I już nie chodzi o to, że naście miałam wiele lat temu ale że spełni moje oczekiwania, które mam względem podkładu.Od lat jestem wierna EL Double Wear, ma on wszystko to co sprawia, że jest ideałem. Ok, cena jest wysoka ale produkt wydajny a więc kupuję regularnie i namiętnie. Ma on też mocne, zdecydowane krycie i...
Czytaj dalej
4 wrz

Mandarynka od Orly

Mówisz Orly, myślisz lakier! no ewentualnie wysuszacz czy odżywka. A tu psikus, dziś będzie o pielęgnacji dłoni i stóp z logo OrlyPro. Dokładnie mowa będzie o profesjonalnym ultra-nawilżającym balsamie do rąk i stóp. Według zapewnień producenta produkt głęboko nawilża, nadaje skórze jedwabistą gładkość, tworzy barierę ochronną przed szkodliwym wpływem środowiska. To wszystko zapewnić ma kombinacja pięciu kluczowych składników:- ekstrakt z włoskiej mandarynki, który zatrzymuje wilgoć w skórze oraz usuwa napięcie mięśni,- olejek z awokado, który regeneruje i głęboko nawilża,- masło Shea - opóźnia proces starzenia się skóry, regeneruje i uelastycznia,- melon - odżywia i regeneruje,- olejek z aloesu - posiada właściwości przeciwzapalne i nawilżające. Prześwietlmy...
Czytaj dalej
2 wrz

Walka o włos zakończona niepowdzeniem

Jak większość blogerek i ja zakończyłam 3miesięczną kurację preparatem Merz Spezial. Codziennie, dwukrotnie łykałam różowe pigułki, które niestety u mnie nie przyniosły oczekiwanych efektów. A wymagania miałam duże/ nieduże. Chciałam zahamować proces nadmiernego wypadania włosów, które od wiosennych przesileń trwa i trwa niezmiennie. Ok, wiem że upinanie wysoko gumką włosów i traktowanie ich dodatkowo wsuwkami nie pomaga ale od jakiegoś już czasu zaraz po przyjściu do domu włosy zaplatam w lekki warkocz. Daleko mi także do włosomaniaczkowych poczynań ale się staram ;) (stosuję oleje dobrane do porowatości, bo tą w końcu poznałam, suszę włosy strumieniem zimnego powietrza, staram się nie chodzić w mokrych włosach spać).No ale wracając do suplementów. Niemiecki tabletki nie sprostały zadaniu. Paznokcie, cera jakby bez...
Czytaj dalej
31 sie

Sierpniowe nowości

Sierpień obfitował w nowości choć ewidentnie zauważyłam u siebie spadek formy, co przekładało się na zdecydowanie uboższe zakupy. Nie mam chęci (czy może odczuwam przesyt) na zakupy czy to stacjonarne czy internetowe a jeśli już je robię to są bardziej w kierunku tych sportowych a więc kręci mnie: nowa (i stara też) płyta Ewy Chodakowskiej, sprzęt do ćwiczeń (hantelki już w drodze, skakanka, wiosła w domu), nowa kolekcja butów Nike, pas do mierzenia tętna i takie tam :DJeżeli już jednak wskoczy coś kosmetycznego to głównie z uwagi na wyprzedaże, które to czynią koleżanki-blogerki (dzięki Ci Gosha, kolorkowana), prezenty (dzięki Red Lipstick i ekipo L'occitane) oraz drobne zakupy (dzięki Rossmann za wyprzedaże).A dla tych co lubią (ja sama lubię) zrzut na...
Czytaj dalej
30 sie

Dawno się tak nie zawiodłam…

na lakierze do paznokci, a przynajmniej jak sięgnę pamięcią to nie przypominam sobie takiej porażki. Dokładnie mowa tu o numerku 15 z Golden Rose. Ładny, kremowy błękit. Na tym koniec pochwał. Pierwsza warstwa to niewyobrażalnych rozmiarów prześwity. Druga załatwia sprawę ale schnie to później wszystko okropnie długo. Lubię pędzelki grubaski ale ten tutaj ma maxi size ^n i nie udaje mi się z nim popracować ta jakbym tego chciała. Jednak gwoździem programu jest wypadające z niego w trakcie aplikacji włosie :/ To już dla mnie za wiele, na szczęście kupiłam tylko jedno opakowanie....
Czytaj dalej
29 sie

Yves Rocher/ Samoopalające mleczko do twarzy i ciała

Napiszę to po raz kolejny! Uwielbiam wszelkie brązujące specyfiki do ciała. Dlaczego? Ano dlatego, że to świetna alternatywa dla osób, które: 1/ chcą cieszyć się brązową skórą, jednak nie mają czasu na leniwe wylegiwanie się na słońcu lub go po prostu tego nie lubią (jak ja); 2/ ich skóra łatwo ulega podrażnieniom pod wpływem promieni słonecznych (czyli ja, panna rak); 3/ lubią lekkie muśnięcie słońcem, szybki trik na wysmuklenie ciała (kolejny raz ja, która z nas tego nie lubi?). Dodatkowo tego typu specyfiki pozwolą utrzymać złocistą opaleniznę z trudem zdobytą podczas urlopu (to ja po wojażach w Meksyku i na Majorce próbuję podtrzymać pozostałości). Ok, czyli tą kwestię mamy...
Czytaj dalej
26 sie

Post różany

Temat wszystkim znany, przewinął się bowiem olbrzymią falą przez blogi. Jakiś czas temu kupiłam kilka kolorów ale jakoś tak nie było mi spieszno, nie po drodze by je nakładać. Błąd!Dziś pierwszy kontakt na linii Wibo z numerem 8 serii różanej - moje paznokcie. Jest różowo, na tyle że uznałam że efekt jest wart pokazania. Podoba mi się szalenie, a to wszystko w cenie 1.29/ 12ml. Ok, zapach to kwestia sporna, ja tu róży nie czuję ;)2 warstwy...
Czytaj dalej
25 sie

Post o lekkim zabarwieniu ekchemmm różowym

Przy okazji sobotnich porządków zaczęłam odkrywać pokłady produktów (tutaj różu), które okazuje się nigdy nie były w użyciu. Zebrałam je wszystkie pochowane w zakamarkach mieszkania, pudełkach, koszyczkach i kosmetyczkach, te używane mniej lub bardziej i te wcale i uzbierała się całkiem zgrabna ilość, którą postanowiłam Wam dziś pokazać.Uwielbiam róże, w swoich wyborach stawiam zdecydowanie na chłodne odcienie, aczkolwiek skuszę się od czasu do czasu na ich odcienie ocieplone pomarańczem lub odcieniem łososiowym. Faworytami, którzy najczęściej pojawiają się...
Czytaj dalej
23 sie

Superbohater od Clinique

Dziś superpost bo o superbohaterze, którym jest błyszczyk Superbalm moisturizing gloss w kolorze 04 Rootbeer (majm) od Clinique. Mam go dwa miesiące i od tego czasu wiedzie prym, mimo że mam tendencję do ciągłych zmian i co rusz mianuję inne smarowidło do ust moim ulubieńcem. Tutaj, w tym przypadku jestem stałka w uczuciach bo ma wszystkie cechy by nazwać ideałem. Ładnie (choć dość szybko znika) nawilża wargi, nie skleja ich, jest lekki, nadaje ustom ładny, transparentny kolor a przede wszystkim tworzy taką na nich taflę, że mam ochotę w to letnie dni nałożyć łyżwy XD Zapachu i posmaku tu nie uświadczymy, tutaj jest neutralnie. Uwielbiam go za to wszystko i za to, że wszelkie krzywizny moich ust niweluje, mimo braku...
Czytaj dalej
22 sie

Balea i takie takie

Zbierałam się i zbierałam aż w końcu uzbierało się wszystkiego tyle, że jeśli w końcu tego nie zrobię zaleje mnie lawina pustych pudełek, które ulokowałam obok biurka, z którego do Was piszę. Przypominam sobie o temacie co rusz kopiąc namiętnie wciąż i codziennie pękaty kartonik. A więc do dzieła.Tak trochę zamieszam bo głównie chciałabym się skupić na żelach pod prysznic Balea, którym tak ku prawdzie to należałaby się osobna notka, z tego prostego względu że są świetne. Pewnie jak większość wolę pisać, poświęcać czas i energię na to co lubię, mieć podejście zgoła optymistyczne i nienarzekające. Ale pisanie bloga to nie taki znowu łatwy kawałek chleba to i trzeba czasem chmur kilka zawiesić. Taka karma.Ale zacznijmy od milszej części...
Czytaj dalej