Popularne wpisy

Chanel Eyes Collection
Zobacz Wpis
Chanel Hydra Beauty
Zobacz Wpis
Burberry Complete Eye Palette
Zobacz Wpis
Na górę
26 paź

Golden Rose/ odżywka i lakier z numerem 242

W połowie sierpnia poczyniłam obszerne zakupy na poznańskim stoisku Golden Rose. Wyszło z tego kilka lakierów, które w większości pokazywałam Wam już na blogu oraz odżywka kupiona po rewolucyjnych doniesieniach na temat mojej ulubienicy Eveline 8w1. Tak wzięłam sobie do serca te wszystkie uwagi, że wzdrygnęłam się na samą o formaldehydzie po czym kupiłam odżywkę, która...
Czytaj dalej
25 paź

Chanel Joues Contraste /Fresque

W moim domu zamieszkał nowy róż, tzn. takie były założenia gdy podjęłam się tej wymiany. Gdy przybyło czarne pudełko a w nim Chanel Joues Contraste  w kolorze Fresque okazało się, że należałoby je ochrzcić mianem rozświetlacza. Efekt jaki nadaje skórze jest cholernie subtelny i jedynie glow, na upartego nazwiemy go brzoskwinią ;) Podoba mi się w gruncie rzeczy choć czuję jakiś taki lekki niedosyt i gdybym miała  go kupić  w sklepie z własnej, nieprzymuszonej woli otarłoby się to o szaleństwo, tym bardziej że cena jest iście wariacka i wynosi 155zł o.O. (no i pyli się niemiłosiernie niezależnie od metody nakładania, palec to czy jakikolwiek użyty pędzel, o co chodzi?). Oczywiście jak zwykle to ze mną bywa przed transakcją spojrzałam tylko...
Czytaj dalej
23 paź

Jesienne nowości od L’Occitane

W szeregach najnowszej, jesiennej limitki od L’Occitane znajdziemy Kwiat mango, Płatki róży oraz Bukiet daktyli, a wśród nich kremy do ciała i rąk oraz balsamy do ust. Do mnie za pośrednictwem poczty trafił uroczy duet: róża i mango. To co mnie urzekło w pierwszym z nim kontakcie to opakowania. Małe, urokliwe miękkie tubki w barwnej purpurowo-pomarańczowej aranżacji są świetną kontrą na pochmurne, jesienne dni dlatego często po nie sięgam. Dzięki niewielkiej pojemności są zawsze za mną czy to w kieszeni płaszcza czy torbie i jest to niewątpliwie ich zaleta, niemniej w dalszej części pokażę także drugą stronę medalu.  Dalej bowiem nie jest tak różowo ;) bo o ile krem do rąk z 20% zawartością masła shea (na drugim...
Czytaj dalej
21 paź

Polska, złota…wyprzedaż

Na co wpadasz gdy akurat masz wszystko w nadmiarze prócz pieniędzy w portfelu? No, no? Tak jest! PROMOCJE! Tak też było i dziś gdy przypadkiem wpadłam do okolicznej apteki by kupić przeciwbólowe. Prócz nich zasiliłam koszyk w kilka innych produktów obniżonych UWAGA! do -80% z uwagi na dwu- trzymiesięczny termin ważności :] także wiadomo co przez najbliższy czas będzie u mnie królować. Ja to mam nosa  ;) Z poniższymi nie mam doświadczeń więc jeśli ktoś coś? to piszcie śmiało, nie krępujcie się ;] A co kupiłam? w kolejności rozpoczynając od zielonego obiektu zidentyfikowanego jako szczotka do masażu wyszczuplającego-Galenic Elancyl . Szczotka w połączeniu z żelem pobudza mikrokrążenie, ułatwia drenaż, a także eliminuje martwe komórki. Żel do masażu wyszczuplającego, dzięki...
Czytaj dalej
19 paź

KONKURS

Kochani! wraz z firmą Dermedic chciałabym Was zaprosić na konkurs, w którym mam dla Was 3 zestawy produktów firmy. W każdym zawiera się pełnowymiarowy lotion do ciała oraz krem do rąk z serii Emolient linum do skóry suchej. Zestaw w sam raz na nadchodzące jesienno-zimowe chłody :) Konkurs adresowany jest do wszystkich, którzy obserwują mój blog oraz lubią fanpage firmy Dermedic KLIK. Ponadto uczestnicy mają za zadanie odpowiedzieć na pytanie:"Dlaczego chciałabyś wypróbować dermokosmetyki Dermedic?", a swoją odpowiedź pozostawić w komentarzu pod niniejszą notką. W komentarzu należy podać również:1/ nick pod jakim obserwujesz mój blog2/ imię oraz pierwszą literę nazwiska fb3/ adres email. REGULAMIN KONKURSU1. Rozdanie jest organizowane przez serwis somethingtodoff.blogspot.com wraz z firmą Dermedic Realizowane jest na zasadach określonych niniejszym...
Czytaj dalej
16 paź

Sezon grzewczy uważam za otwarty ;D

Patrząc na to co niżej można by odnieść wrażenie, że zaraz zaśpiewam Last Christmas grupy Wham! :D Wczoraj cynamon i grzaniec dziś połączenie czerwieni i zieleni a stąd to blisko do Gwiazdki :D Byłabym szybsza niż stacje radiowe :D Nasuwa się więc pytanie: dlaczego sobie to zrobiłam? Ano dlatego, że o ile w kwestii perfum rozdzielnie traktuję te na cieplejsze miesiące i te na zimne, tak co się tyczy lakierów; nie ma granic ani żadnych podziałów. Mam chęć-maluję! a chętki nabrałam po tym ja jedna z koleżanek na studiach przywiozła z Wrocławia taki duet. Z zazdrości wygrzebałam więc dwa starocie - Catrice C01 Lovely Sinner oraz jeden z najbardziej dziadowskich w kwestii schnięcia lakier - Orly Here comes trouble (by...
Czytaj dalej
15 paź

Rozgrzewający Scrub/Piling Cukrowy Pat&Rub

Nim wsiądę do pociągu ale nie byle jakiego bo tego relacji Poznań-Warszawa by tam delektować się lekkością i harmonijnością brzmień duetu Lisa Gerrard i Brendan Perry, przychodzę do Was by słów kilka nascrubać ;) na temat  scrubu cukrowego do ciała. Rozgrzewająca kompozycja*  składa się między innymi z cynamonu (mniam), imbiru, goździków i szałwii jest jesienno-zimową propozycją od Kingi Rusin.   Pisząc jesienno-zimowa nie mam na myśli okresu wprowadzenia jej na rynek, a czas w którym takie mieszanki królują w mojej codziennej pielęgnacji. Uwielbiam aromatyczne, wypełniające cała przestrzeń łazienki głębokie i ciepłe zapachy, to taki swoisty grzaniec, który ogrzewa moje ciało na zewnątrz (choć ten prawdziwy! działający od wewnątrz wielbię niemniej). W cenie 79złotych otrzymujemy ogromne! bo aż 450ml opakowanie wypełnione zbitym i...
Czytaj dalej
13 paź

Dzikość serca

Od dawna podarowałam sobie śledzenie i zakup kolekcji limitowanych essence. W sumie nie umiem podać konkretnych ku temu powodów. Po prostu przestało mnie to ekscytować, szukanie i łowienie ;) Wystarczyło mi w zupełności podglądanie u innych co też firma zaproponowała i wypuściła na rynek, obojętnie jednak przechodziłam obok tych propozycji. Ale nie tym razem. Gdy ujrzałam promocyjne zdjęcia wiedziałam, że tym razem moje pragnienia na powrót się odezwały, serce mocniej zakołatało dlatego postanowiłam zapolować na "dziką zwierzynę" ;D Oczywiście gdy się obudziłam, a kolejne posty pojawiały się na blogach w mojej drogerii wszystko wykupiono pozostawiając mnie z pomadką, której jako jedynej mieć nie chciałam. Śliwkowo-fioletowe tony na moich ustach? o nie! Z pomocą szybką i sprawną przyszła mi Agata, która...
Czytaj dalej
12 paź

Teddy bear od Clinique

Może być amerykański, błękitny, brunatny, himalajski, polarny, może być też pluszowy czy jak ten tutaj w postaci podłużnej paletki cieni. Sześć pierwszych pozycji pominę bo o tych możecie dowiedzieć się więcej z programów typu National Geography traktujących o życiu dzikich zwierząt; z pluszaków dawno temu wyrosłam pozostawię więc te zabawy młodszym skupiając się na ostatniej pozycji by nie odbiegać od tematyki bloga :D Mowa będzie więc o misiu w jego bardzo przyjemnym wydaniu, paletce o nazwie Teddy Bear, która w uroczym, metalowym opakowaniu zawiera cztery harmonijnie zestawione matowe kolory, a więc jeden biało kremowy cień, dwa beże w tym jeden karmelkowy i ciemny, czekoladowy brąz, i która jest jedną z sześciu czwórek od Clinique.      Ostatnio dość...
Czytaj dalej
10 paź

Orly/ Sunglasses at night

Pierwszy raz włochaty ;) glitter na moich paznokciach. To propozycja od Orly z kolekcji Flash Glam FX, która zwie się "Sunglasses at night" i według mnie jest pozycją typowo na wieczór właśnie. O ile glittery wszelkie kocham i nie ma u mnie jakichkolwiek podziałów, tak ten tutaj rezerwuję na tą późną porę dnia. Lakier zawiera w sobie mnóstwo upakowanych włosków w kolorze granatowym, które przy odpowiednim dostępnie światła i w odpowiednim kącie dają holograficzny, pryzmatyczny efekt. Niestety jest on niezwykle trudny do uchwycenia przez aparat, ale wierzcie mi! starałam się z całej mocy (w butelce widać go na pewno). Nakłada się dobrze choć trzeba to robić ze starannością by uniknąć włosków wystających poza płytkę ;) Pozbędziemy się ich natomiast bez...
Czytaj dalej