Popularne wpisy

Chanel Eyes Collection
Zobacz Wpis
Chanel Hydra Beauty
Zobacz Wpis
Burberry Complete Eye Palette
Zobacz Wpis
Na górę
9 gru

Pat&Rub/ Hipoalergiczny olejek do ciała

Choć zima dziś na moment odpuściła i termometry pokazały siedem stopni na plusie, skóra mojego ciała dokładnie wie, że wchodzimy w okres zimny, wietrzny i otulony kilkoma następującymi po sobie warstwami ciuchów. Co roku więc powtarza się ta sama historia czyli suchość, szorstkość i o zgrozo! jej uporczywe swędzenie. Ja nauczona tym przykrym  doświadczeniem sięgam po olejki, drugi  rok z rzędu po te z logo Pat&Rub, które sygnowane są nazwiskiem Kingi Rusin. Seria hipoalergiczna, którą zewnętrznie cechuje kolor niebieski jest moją ulubioną jeśli wyznacznikiem ma być zapach. O ile pozostałe linie opierają się na aromatach zdecydowanych i silnych, tak tutaj mamy delikatność i lekką świeżość. Niech Was to jednak nie zmyli bowiem zapach ten utrzymuje się na ciele bardzo długo. Ubóstwiam...
Czytaj dalej
3 gru

Żele pod prysznic Phenomé

Produkty marki Phenomé na dobre rozgościły się u mnie towarzysząc mi właściwie na każdym poziomie pielęgnacji. Po pozytywnych w większości doznaniach związanych z opieką nad skórą mojej twarzy klik i klik przyszedł czas na ciało. Rozpocznę od podstaw czyli żelu myjącego, który miałam i mam nadal okazję poznać w dwóch odsłonach: migdałowej oraz energizującej z werbeną i limonką. W poprzednich dwóch wpisach przybliżałam Wam filozofię marki dlatego zaproszę do zapoznania się z wcześniejszymi notkami, nie powtarzając jak mantry tych samych treści ;) Uważam jednak że warto wspomnieć o dwóch zasadniczych punktach charakteryzujących Phenomé: 1/ we wnętrzu wszystkich produktów obecność jedynie składników naturalnych i organicznych substancji aktywnych o wysokiej skuteczności, połączonych z wodami roślinnymi, 2/ brak natomiast między innymi: parabenów, SLS,...
Czytaj dalej
22 lis

Phenome po raz kolejny…

Dzisiejszy post sponsorują słowa "lekki" i "delikatny" ;) O tym, że marka Phenome swoimi naturalnymi produktami skradła moje serce pisałam TUTAJ. Część druga jest niejako kontynuacją tej miłości choć trzeba przyznać, że nie bez zdrad. Wszystko bowiem dlatego, że choć rozświetlający krem pod oczy oraz krem na dzień i noc zapobiegający zmarszczkom, które są gościem niniejszego posta, są świetne pod wieloma względami, tak musiałam w pewnym momencie z monogamii uczynić poli- i wprowadzić dodatkowe czynniki nawilżająco/odżywcze. Zarówno jeden jak i drugi produkt odznacza się niezwykłą lekkością zarówno w posiadanej konsystencji jak i w działaniu. O ile jest to akceptowalne przez moją suchą skórę w okresie wiosenno-letnim tak jak tylko nastały chłody, tak niestety okazała się to być pielęgnacja niewystarczająca. Dlatego prócz...
Czytaj dalej
14 lis

Otulający balsam do rąk

Piąteczka dla wszystkich tych, którzy wpadli na bloga by poczytać o kremie do rąk, który jest a/ serią limitowaną, b/ wyprodukowaną na potrzeby świętowania okrągłych, bo piątych urodzin kosmetyków sygnowanych nazwiskiem Kingi Rusin. Niezależnie od  sympatii* czy antypatii* (*niepotrzebne skreślić) do osoby Kingi, trzeba przyznać że ta seria się jej udała. W jej strukturach znajdziemy masło do ciała, piling cukrowy no i rzeczony krem/ balsam do rąk. Szczerze wyznam, że skłonna byłabym postawić przed nazwą przedrostek "lekki" bo produkt ten według mojej opinii jest idealny dla jednostek, które nie borykają się z większymi problemami skóry i w okresie raczej wiosenno/ letnim w którym nie szukamy struktury odżywczej i ciężkiej. Znajdziemy tu bowiem delikatny i puszysty krem/balsam zamknięty w tworzywowym opakowaniu...
Czytaj dalej
3 paź

PHENOMEnalnie!?

Zgodnie z zapowiedzią prezentuję drugą część cyklu dotyczącego pielęgnacji skóry mojej twarzy. Tym razem postawiłam na równie naturalne składowe, z tymże z logo Phenomé. Idea jest prosta i zachwyca, bowiem firma stawia, jak sama mówi,  na naturą która ją inspiruje. Piękno wg definicji Phenomé, to blask cery będący odzwierciedleniem dwóch czynników: zdrowia skóry oraz zrównoważonego podejścia do życia. Produkty Phenomé zawierają mie­szan­kę czystych wyciągów botanicznych, u­ję­tych w  unikalnych formułach, działających w doskonałej harmonii ze skórą i zapro­jek­to­wa­nych po to, by przywrócić naturalną wi­tal­ność i blask skóry i włosów.  W przeciągu kilku kolejnych tygodni będą miała przyjemność się o tym przekonać gdyż rozpoczęłam kompleksową pielęgnację mojej twarzy, od oczyszczania rozpoczynając na pielęgnacji właściwej twarzy i okolic oczu kończąc. Czy będzie PHENOMEnalnie?...
Czytaj dalej
2 paź

Pięgnacja twarzy z fridge

Wprowadzam cykl spotkań, dokładnie dwa obejmujące clou mojej pielęgnacji, która jest na finiszu oraz tej którą wdrożyłam kilka dni temu. Rozciągnę to na dwa, oddzielne posty tak by wszystko było przejrzyste. Zacznijmy więc chronologicznie czyli od produktów, które królowały w mojej pielęgnacji przez ponad dwa miesiące (proszę mieć na względzie, że nie jest ona pełna, omijam bowiem kwestie tak oczywiste jak oczyszczanie i przechodzę do treści właściwej a więc serum i kremów, do twarzy i pod oczy*). W kwestii zaspokajania potrzeb skóry mojej  twarzy prym wiodły dwa produkty:  1/ 1.9 serum bomb! czyli prawdziwa bomba witamin, minerałów i składników aktywnych, które penetrując w głąb skóry mają jej zapewnić jędrność i witalność (według producenta) oraz    2/ 1.7 strawberry bloom  czyli krem truskawkowy który zapewnić...
Czytaj dalej
24 maj

Trzy białe kwiaty od Lierac

Całe to "białe szaleństwo" rozpoczęło się jeszcze w czasach gdy moim blogu  od czasu do czasu pojawiały się posty z pudełkami, w tym z tymi z logo Glossy. Ktoś kiedyś wpadł wspaniałomyślnie i ku mojej uciesze na plan by do środka wrzucić miniaturkę żelu pod prysznic Lierac z wyciągiem z trzech białych kwiatów: gardenii, kamelii oraz jaśminu. I tak właśnie rozpoczęła się moja przygoda...
Czytaj dalej