Popularne wpisy

Chanel Eyes Collection
Zobacz Wpis
Chanel Hydra Beauty
Zobacz Wpis
Burberry Complete Eye Palette
Zobacz Wpis
Na górę
18 sty

Clarins Addition Concentré Eclat Auto-bronzant

Promienna i muśnięta słońcem skóra zimą? Czemu nie! Sama chętnie sięgam po samoopalacze przez cały rok. Ostatnio jest to Clarins Addition Concentré Eclat Auto-bronzant, który okazał się być idealny dla mojej suchej skóry. Wszystko zapewne za sprawą tego, że nie używamy go samodzielnie a w połączeniu z kremem na dzień lub na noc (u mnie aktualnie z HydraQuench czyli bogaty krem intensywnie nawilżający firmy Clarins).


Pierwsze co zaskakuje w przypadku Clarins Addition Concentré Eclat Auto-bronzant to niezwykle małe opakowanie zawierające 15 mililitrów lekko żelowego w swej konsystencji i słomkowego w odcieniu samoopalacza. Jak na kosmetyk pielęgnacyjny jest to naprawdę maleństwo. Jednak krople, które się uwalniają a które są niezbędne do osiągnięcia zamierzonego efektu, są równie małe, w związku z czym jest to samoopalacz niezwykle wydajny. Według informacji zawartej na stronie Sephora, gdzie produkt można kupić w cenie 115zł, pojemność 15 ml wystarcza na 3 miesiące aplikacji, ale myślę, że spokojnie będę go miała jeszcze kilka kolejnych bowiem używam go od tygodni regularnie a ubytek jest znikomy.

Zadbano też o bardzo higieniczne i nietypowe rozwiązanie jeśli chodzi o sposób aplikacji z tworzywowego opakowania. W celu uwolnieniu kropelek wystarczy wcisnąć miękkie denko opakowania. 1-3 krople (w zależności od koloru naszej skóry i efektu, który chcemy uzyskać) należy użyć wraz z ulubioną pielęgnacją dla pożądanego efektu.
Kwestia, która ciekawi zapewne wielu z Was to zapach. W korzyściach, które wskazuje producent na opakowaniu znajduje się między innymi stwierdzenie, że brak tu zapachu charakterystycznego dla samoopalacza. Jak wiemy za ten charakterystyczny zapach (który mi kompletnie nie przeszkadza ale wiem, że wielu osobom tak) jak i za samo przyciemnienie skóry odpowiedzialny jest dihydroksyaceton (DHA), który i tutaj odnajdziemy w składzie*.
*Skład: Aqua, Dihydroxyacetone, Alcohol, Glycerin, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Erythrulose, Xanthan Gum, Caramel, Citric Acid, Ethylene Brassylate, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate.
Mimo jego obecności, która jest absolutnie konieczna, nie odnajdziemy tu typowego dla samoopalaczy zapaszku. Na początku pomyślałam, że być może nie wyczuwam go bo produktu nakładam naprawdę niewiele a ponadto mieszam kropelki z kremem HydraQuench, który ma intensywny zapach. Celem sprawdzenia jak rzecz ma się samodzielnie wykonałam mały test – naniosłam kropelki na skórę dłoni i sprawdzałam jak produkt się zachowa. Znowu nie 😉 Nie ma tu zapachu typowego dla samoopalaczy!
 
Zabarwienie pojawia się po około 1–2 godzinach od nałożenia preparatu, osiągając maksimum po ok. 3 godzinach.  Efekt jaki uzyskamy za pomocą Clarins Addition Concentré Eclat Auto-bronzant to pięknie i naturalnie muśnięta “słońcem” jednorodna w swym kolorze skóra. Opalenizna jest delikatna, nie wpada w pomarańczowe czy zbyt żółte tonacje. Dodatkowo na plus należny zaliczyć brak wysuszania (jestem posiadaczka cery suchej) i zapychania skóry a także (z uwagi na sposób aplikacji) właściwie  ryzyko bliskie zeru jeśli chodzi o możliwość wystąpienia smug. Filmik promujący Clarins Addition Concentré Eclat Auto-bronzant – KLIK YT i efekt po czterech dniach klik.

Macie swoje ulubione samoopalacze do twarzy?

Obsession