Popularne wpisy

Chanel Eyes Collection
Zobacz Wpis
Chanel Hydra Beauty
Zobacz Wpis
Burberry Complete Eye Palette
Zobacz Wpis
Na górę
23 lip

Produkty, które się u mnie nie sprawdziły

…co nie oznacza, że nie sprawdzą się również u Was. Generalnie na blogu umieszczam wpisy produktów, które polubiłam. Nie lubię tracić energii i czasu na coś co jest kiepskie ale jeden produkt nad wyraz mnie rozdrażnił dlatego zebrałam przy okazji gromadkę innych, które się u mnie nie sprawdziły i postanowiłam o tym napisać.

Niekwestionowanym “królem niewypałów”, który skłonił mnie do popełnienia niniejszego wpisu jest Gentle Eye Make-Up Remover Lotion czyli delikatny płyn do demakijażu oczu marki Clarins (99zł/ 125ml). “Nowo opracowana formuła, zawierająca łagodzące ekologiczne wyciągi z roślin, rozpuszcza i usuwa lekki oraz średni makijaż” – to ze strony marki. Niestety ten wodnisty płyn nie zmywa nic, po prostu nic, nie wspominając nawet o tuszu i lekkim cieniu. Ciekawa zdania innych zajrzałam wczoraj na kwc i tylko potwierdziły się moje opinie, ten płyn jest totalnym nieporozumieniem. Nie wiem do czego służy ale oparty na wodzie różanej na pewno nie zmyje Waszego makijażu oka dlatego przestrzegam przed ewentualnym zakupem. Nie jest to bowiem sprawa rodzaju skóry czy użytego makijażu, nie sprawdził się u mnie i nie sprawdzi się nigdzie indziej, taka prawda. Mimo całego uwielbienia dla marki nie jestem w stanie wydać innego werdyktu.

nie2

Nie dla mnie okazał się również Bare Minerals, Bare Skin, Pure Brightening Serum Foundation SPF 20 czyli rozświetlający podkład do twarzy, który łączy właściwości pudru i serum w jednym produkcie, a który ma zapewnić naturalne, świetliste wykończenie oraz krycie w zależności od ilości użytego produktu. Niestety ta płynna i tłusta struktura kompletnie nie sprawdziła się na mojej skórze. Skusiłam się na niego bo uwielbiam sypkie minerały Bare Minerals, niestety podkład płynny nie jest dla mnie. Fluid wchodzi w pory, podkreśla skórki, krycie ma niewielkie a ja szukam czegoś konkretniejszego. Finalnie na buzi wygląda nieatrakcyjnie, niezależnie od metody nakładania, czy to palcami, pędzlem flat-top czy gąbeczką beauty blender. Nakładając kolejne warstwy w celu uzyskania lepszego krycia zyskujemy kolejną warstwę tłustego mazidła co jest niekomfortowe w noszeniu, wizualnie również nie wypada dobrze.

nie1
nie5

Melonowa seria Organique, sama w sobie nie jest być może zła ale nienaturalny zapach tego owocu, umieszczony w opakowaniach przyprawia mnie o zawrót głowy. Od biedy użyłam w całości żelu peelingującego (stąd braki na zdjęciu) ale tylko dlatego, że spłukiwałam go pod prysznicem i zapach był ulotny. Natomiast nie daje rady nakładać na siebie musu do ciała, o masce do twarzy nie wspominając. Zapach mnie odrzuca, jest sztuczny i nie do zniesienia. Dziwni mnie to tym bardziej, że większości serii zapachy Organique są ładne i blisko im do tych występujących w naturze.

nie4
nie3

I ostatni gagatek, czyli Klorane, balsam na bazie wyciągu z magnolii (150 ml/32.99 zł). Przeznaczony jest do włosów suchych i pozbawionych blasku. Opracowany został po to aby nadać włosom połysk, miękkość, elastyczność, lekkość oraz intensywny blask. Nie wiem, może u innych jest w stanie te zadanie spełnić, u mnie podobnie jak płyn do demakijażu oczu nie robił nic. Ponadto lejąca konsystencja sprawia, że jest bardzo niewydajny. 150 ml opakowanie wystarczyło mi na kilka zastosować a jak wiecie jestem posiadaczką krótkich włosów. Mimo chęci nie jestem w stanie w tym produkcie odnaleźć dobrych stron.

nie6

Obsession