O fiasku z bb kremami, a dokładnie o moim pierwszym z nimi obcowaniem pisałam tutaj. Dziś ciekawa kolejnych doświadczeń nałożyłam z rana SKIN79 Hot Pink Super Plus BB, którego próbkę dostałam od Agaty, znanej szerszemu gronu jako niecierpek :*Miałam co prawda obawy by iść w nieznane, tak z marszu, do pracy, na kolejne godziny; obawiałam się efektów, które mogą ujawnić się po czasie. Na szczęście i ku mojemu zaskoczeniu byłam z rana i po 10h równie zadowolona. Generalnie na lato postanowiłam znaleźć coś lżejszego od Double Wear i coś mi szepta do ucha, że tym nowum może okazać się ten lekki, nawet nie najgorzej kryjący i dopasowujący się do skóry krem (ni grama różowych tonów uff). Jednak nim wydam ostateczny...

Cieszyłam się na to spotkanie przeogromnie a rozczarowałam przeokrutnie. Mowa o BB kremie, który dzięki udziale w konkursie vex zasilił moją kosmetyczkę.Widziałam go u innych i prezentował się nie najgorzej, zewsząd spływały słowa przesiąknięte zachwytem. Niestety u mnie tego nie znajdziecie, słowa będą gorzkie i dosadne bowiem dawno żaden produkt mnie tak nie zawiódł. Produkt pojemności 60ml dostajemy w sporych rozmiarów tubie, która ma tendencję do zapowietrzeń a więc trzeba się naściskać i posiłować by produkt wydobyć no ale że lato zbliża się wielki krokami to trochę ćwiczeń nie zaszkodzi :D ma plus. Jak już spalimy te kilka kalorii to na zewnątrz wydostaje się białawy krem, który niestety kolorem nie dopasowuje się do odcienia mojej skóry a w zamian...