Popularne wpisy

Chanel Eyes Collection
Zobacz Wpis
Chanel Hydra Beauty
Zobacz Wpis
Burberry Complete Eye Palette
Zobacz Wpis
Na górę
11 lis

Burberry Beauty Lip & Cheek Bloom No.01

Kontynuując podjęty jakiś czas temu temat marki Burberry klik, która od jakiegoś czasu dostępna jest w perfumerii Sephora (stacjonarnie w warszawskiej Arkadii oraz na stronie internetowej), chciałabym się podzielić moimi wrażeniami na temat kremowego różu Lip & Cheek Bloom. Zapraszam

Wszystkim tym, którzy są nowi lub którym być może umknęła ta informacja, przypomnę że jestem szaloną różmoaniaczką i jest to kosmetyk którego egzemplarzy w kosmetyczce mam najwięcej. Gdy więc tylko pojawi się coś nowego na rynku pewnym jest, że prędzej czy później zasilę swe zbiory o kolejna sztukę. Pewne jest to tym bardziej gdy róż występuje w formie kremowej a tak jest w przypadku Lip & Cheek Bloom.

Opakowania Burberry to typowy minimalizm. Róż spakowano bowiem w kwadratowe, szklane pudełko skrywające 3,5 gram kremowego produktu. Piękna krata Burberry wytłoczona na eleganckim, metalowym wieczku to absolutne cudeńko. 

Lip & Cheek Bloom (cena: 125 PLN) występuje w sześciu odsłonach kolorystycznych oznaczonych kolejnymi, nieparzystymi numerami. Odcień który posiadam to najjaśniejszy z całej gamy czyli Rose (No. 01). To po prostu jasny różowy róż bez jakichkolwiek drobin. Odcień ten rekomendowałabym osobom o jasnej i bardzo jasnej cerze.

Róż w swej kremowo-musowo-pudrowej i niezwykle jedwabistej konsystencji (przypominającej mi bardzo krem Le Blush Creme De Chanel) dobrze się rozciera (używam do tego pędzla syntetycznego lub paluszków), pozostawiając na skórze półprzezroczysty, przyjemny rumieniec z satynowym, lekko matowym wykończeniem (przypomnę tylko, że jestem posiadaczką skóry zdecydowanie suchej, nie wiem więc jak taka forma zachowa się w przypadku cery tłustej). Ma naprawdę bardzo sprzyjającą, plastyczną konsystencję i ładnie stapia się z cerą (próbowałam jedynie na policzki i tak zamierza używać ten produkt). Nie tworzy smug, placków, itp. Kolor można stopniować ale określiłabym jako bezpieczny i niekłopotliwy; jest po prostu uroczy, świeży i nadaje naturalny, satynowy look. Na plus zaliczyć należy wysoką trwałość a więc nieścieralność podczas noszenia w ciągu całego dnia. Kolejny raz kremowa formuła zbiera u mnie plusy i przekonuje o słuszności zakupów tego typu kosmetyków kolorowych.

na buzi również:
– podkład Revlon  Colorstay Normal / Dry Skin klik
– Shiseido Full lash volume mascara klik
– pomadka Colour Riche Lip Colour od L’oreal – Velvet Rose 378  klik

Na koniec bardzo przyjemna informacja, która ukazała się moim oczom po wejściu na stronę Sephora. Trzy miniatury Burberry w prezencie z kodem BRB15. Rozświetlająca baza pod podkład Fresh Glow, Burberry Kisses Nude Pink 05 1g, Burberry Kisses Military Red 109 1g dostępne przy zakupach za min 150zł. Myślę, że to bardzo fajna sprawa by poznać produkty marki i być może później zdecydować się na jakiś pełnowymiarowy produkt.
Obsession