Bez zbędnych wstępów. Kolor ładny, taki fuksjowo-malinowy (aparat pofolgował sobie ciut i przekłamał kolor) ale wykończenie określiłabym jako hmmmm trudne 😀 ni to frost (tak, tak! jest on po dogłębnej analizie) ni żelek ni pies ni wydra 😀 a na stronie www producenta określony został mianem shimmer, po prostu :] Może czasem nie warto się gimnastykować i należy wybierać najprostsze rozwiązania 😀

Wykończenie rzecz sporna, zostawmy to. Kwestią natomiast nie pozostawiającą złudzeń jest krycie czy też z nim problem. Jedna warstwa jest transparentna o.O, druga zmienia niewiele i by uzyskać to co pokazałam niżej trzeba machnąć 3-4 warstwy (na szczęście schnące przyzwoicie) a wedle mnie to już z deka przesada. Nie żebym była ekspertem ale jestem przyzwyczajona do lakierów Orly, które kryją w sposób zadowalający po jednej, no dwóch warstwach, a tu? cieniutko proszę pana, cieniutko. Taka jakaś licha i wątła ta pierwsza i kolejna powłoka.