Popularne wpisy

Chanel Eyes Collection
Zobacz Wpis
Chanel Hydra Beauty
Zobacz Wpis
Burberry Complete Eye Palette
Zobacz Wpis
Na górę
1 mar

Korres Volcanic minerals twist eyeshadow/ 29 GOLDEN BRONZE

Marka Korres pojawia się od czasu do czasu w blogosferze, jednak głównie w kontekście pielęgnacji, której sama niestety nie znam (mam jedynie balsam do ciała, który widzicie na zdjęciach ale póki co nie miałam sposobności by wypróbować). Miałam natomiast styczność z kolorowymi, pojedynczymi cieniami do powiek, tuszem i cieniem w sztyfcie, który jest nowością w szeregach marki a który dziś pokażę Wam z bliska.


Volcanic minerals twist eyeshadow* bo tak brzmi pełna nazwa cienia, występuje w sześciu odmianach kolorystycznych, bardzo hmmm naturalnych i śmiało można powiedzieć klasycznych, bezpiecznych  bowiem odnajdziemy tu czerń, oliwkową zieleń, brąz, zgaszony róż, cielisty Ivory i złoty-brąz, który posiadam i jest moim absolutnym hitem, dlatego nie wykluczam zakupu kolejnych egzemplarzy [79.00PLN/ 1.4g].
*Zawiera minerały wulkaniczne, takie jak potas, magnez, sód i cynk, które energizują skórę. 
Ingredients: Ethylhexyl Palmitate, Iron Oxides (CI 77499), Microcrystalline Wax / Cera Microcristallina, Vegetable (Olus) Oil, Euphorbia Cerifera (Candelilla) Wax / Candelilla Cera, PTFE / Polytetrafluoroethylene, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Ultramarines (CI 77007), Ferric Ferrocyanide (CI 77510), Hydrogenated Vegetable Oil, Iron Oxides (CI 77491), Ascorbyl Palmitate, Citric Acid, Iron Oxides (CI 77492), Glyceryl Oleate, Glyceryl Stearate, Lecithin, Propylene Carbonate, Stearalkonium Hectorite, Tocopherol, Tocopheryl Acetate.
Nie wiem jak się rzecz ma w przypadku innych kolorów ale mój z numerkiem 29 Golden brown jest zdecydowanie metaliczny. To mieszanka złota i brązu, która w zależności od intensywności roztarcia palcem/lub pędzlem daje zdecydowany, mocno połyskujący efekt lub ten z rodzaju subtelnych (na taki postawiłam w moim dzisiejszym makijażu, który prezentuję na łamach bloga). Cień jest niezwykle kremowy a sztyft dość miękki dlatego bez problemu sunie po powiece i ładnie się rozprowadza/blenduje. Praktyczny, wykręcany sztyft może być użyty jak eyeliner lub cień do powiek. Opakowanie zawiera wbudowaną temperówkę, która pomaga zachować ostry kształt końcówki.

Najlepsze jest jednak to, że chwilę po nałożeniu zastyga na powiece tworząc trwały, wielogodzinny makijaż odporny na ścieranie. Należy mieć na względzie, że jestem posiadaczką suchej skóry i wszelkie kremowe formuły wprost uwielbiam. Nie wiem natomiast jak kredka zachowa się w przypadku cery tłustej lub mieszanej (zalecałabym udanie się do Sephory i sprawdzenie na własnej skórze;)

Prócz cienia Korres na buzi mam krem BB, podkład mineralny Annabels Minerals, róż TheBalm Hot Mama, bronzer Benefit Hoola, tusz do rzęs Topshop i pomadkę Shiseido w kolorze Carrera z numerem BE301 – pokazywałam ją przy okazji mojego wiosennego makijażu Shiseido 🙂 KLIK
Obsession