Uwielbiam ten moment w ciągu długiego dnia, gdy mogę zdjąć “uniform”, założyć kapcie, przykryć się kocem, a w dłoni dzierżyć kieliszek wina. Obowiązkowo na twarz trafia wtedy maska. A że maseczkuję się się często i namiętnie nie stronie od żadnych nowinek kosmetycznych. Gdy dodać to tego działanie przeciwstarzeniowe którego tak bardzo pożądam to pewnym jest że własnie taka pozycja wyląduje na skórze mojej twarzy (naprzemiennie z funkcją głęboko oczyszczającą, np. maską Masque peel-off argent marki StriVectin czy Orgins Retexturizing mask with Rose Clay). Clarins Extra-Firming Mask, bo o niej tu dziś mowa, to pierwsza stworzona przez markę maska przeciwstarzeniowa o działaniu ujędrniającym i odprężającym. W zaledwie 10 minut redukuje widoczność zmarszczek, działa odprężająco na cerę, wygładza rysy twarzy oraz swoim zapachem i przyjemną konsystencją wpływa pozytywnie na samopoczucie. Ponadto pomaga usunąć oznaki zmęczenia i stresu oraz sprawia, że cera jest bardziej jędrna, gładka i pełna blasku.
Clarins Extra-Firming Mask ma postać i wygląd jagodowego budyniu. To pierwsze, organoleptyczne zetknięcie się z tym produktem od razu wywołuje u mnie pozytywne emocje. Obok tej niesamowicie zmysłowej konsystencji, która dostarcza skórze uczucia niezwykłej gładkości i miękkości, znajduje się relaksujący zapach, który działa odprężająco i koi zmysły. Maskę nakładam grubą warstwą na skórę twarzy i szyi i pozostawiam na 7 do 10 minut wykonując mały masaż zgodnie z instrukcją (zobacz filmik) lub z użyciem nakładki urządzenia Philips VisaPure Advanced. Po tym czasie produkt w większości absorbuje się w strukturę skóry natomiast cześć pozostaje w postaci przezroczystej warstwy, którą usuwam za pomocą wacika, papierowego ręcznika i następnie zmywając strumieniem wody.
Bogata w kompleks wyciągów roślinnych z organicznego zielonego banana oraz tymianku cytrynowego natychmiastowo ujędrnia skórę, zmniejszając widoczność drobnych linii, jednocześnie minimalizując wszelkie oznaki zmęczenia i stresu. Zawiera ekstrakt z nasion aceroli, który stymuluje procesy dotleniania skóry oraz przywraca jej blask, dzięki czemu cera jest świeża i promienna. Te wieczorne 10 minut podczas których noszę maskę to dla mnie czysty relaks i odprężenie a dla mojej skóry zastrzyk dobroczynnych składników.
