W ostatnim czasie spłynęło do mnie trochę pielęgnacyjnych nowości, głównie za sprawą odbywających się niedawno w Poznaniu Blog Beauty Day na Targach LOOK i beautyVISION. Postanowiłam więc wybrać kilka ciekawych propozycji i pokazać je z bliska (wzorem poprzednich lat klik i klik).

Po pierwsze olejki. Jeden z nich to Amely Lashes System Regenelash do stosowania na rzęsy. Co prawda aktualnie używam odżywki Long Lashes marki Oceanic ale według zaleceń  producenta olejek należy stosować dwa-trzy razy w tygodniu więc jako dodatek, dla spotęgowania kuracji nada się świetnie. Dzięki olejkowi Regenelash rzęsy mają być zregenerowane, wzmocnione i wypielęgnowane, zagęszczone i pogrubione. Skład produktu stanowi kompleks witamin A+E+F, który wspomaga regenerację rzęs: witamina A reguluje tworzenie keratyny, która jest głównym składnikiem włosów, witamina E przyspiesza proces keratynizacji i regeneruje zniszczone mieszki włosowe, a witamina F reguluje nawilżenie rzęs oraz wzmacnia korzeń i łodygę włosa. Z kolei olej rycynowy zawiera 80% trójglicerydów kwasu rycynowego, pomaga w odbudowie włosów, pozostawia warstwę ochronną na powierzchni rzęs. Drugim olejkiem z tej samej firmy jest olejek naturalny Vitality Oil Macadamia bogaty w nienasycone kwasy tłuszczowe, lecytynę, fitosterole i witaminy: A, E, B. Naturalny produkt jest sprzymierzeńcem w walce z cellulitem, posiada zdolność spłycania zmarszczek i poprawia kondycję zniszczonych włosów. Olejek w swym składzie nie zawiera barwników, konserwantów i kompozycji zapachowych. Vitality Macadamia Oil można stosować bezpośrednio na skórę i włosy, ale także jako dodatek do domowych maseczek lub drogeryjnych kosmetyków: już niewielka ilość oleju dodana do ulubionego balsamu sprawi, że zyska także właściwości antycellulitowe, a odżywka do włosów wzbogacona olejkiem stanie się atrakcyjniejszym kosmetykiem.

Produkty do włosów, czyli marka fryzjerska Glynt, która chyba po raz pierwszy gości w mojej łazience. Mam tu energetyzującą maskę dodającą objętości, szampon do włosów farbowanych oraz spray do unoszenia włosów u nasady. Jednak główną gwiazdą “programu” jest niebieska odżywka marki Insight do codziennego stosowania. Co w niej takiego ciekawego? Organiczny ekstrakt z cytryny, który ma właściwości oczyszczające i antyseptyczne, energetyzujący kompleks z masła z moreli, oleju słonecznikowego i oleju z kiełków kukurydzy, który działa nawilżająco i odżywczo, tworzy powierzchnię ochronną na włosach.

Komplet odżywek spa marki Semilac widzieliście już pewnie na wielu blogach. To nowość, która składa się z pięciu kolorowych buteleczek i umożliwia kompleksowe zadbanie o dłonie i paznokcie. Semilac Roma Affection (butelka czerwona) to preparat zapewniający kompleksową regenerację dla paznokci i skórek. Codzienne korzystanie z tej unikalnej mieszanki wygładzi i zmiękczy skórki oraz idealnie nawilży paznokcie. Semilac Muscat Temptation (biały) to wypełniacz zmarszczek i bruzd, który doskonale wygładzi powierzchnię płytki i uchroni ją przed wysychaniem. Semilac  Shiraz Dunes (żółty) to żelowa formuła na bazie wody, specjalnie zaprojektowana do pielęgnowania i złuszczania szorstkich lub suchych skórek. Przyjemna konsystencja z naturalnymi cząsteczkami złuszczającymi pomaga delikatnie usunąć skórki i martwe komórki. Połączenie ekstraktów z zielonej herbaty i cytryny zapewnia ochronę przed wolnymi rodnikami a olejek jojoba pielęgnuje i regeneruje. Semilac Marrakech Inspiration (pomarańczowy) stanowi rewitalizujący koncentrat na dzień i noc, stworzony na bazie wody. Maska do paznokci, która zawiera wyselekcjonowaną mieszankę ekstraktów roślinnych – z marchwi, ogórka i pietruszki, ma działanie regenerujące oraz odżywcze. Dzięki wzbogaceniu o witaminy, preparat doskonale wzmacnia płytkę słabych i łamliwych paznokci, zapewniając im kompleksową odnowę biologiczną. Semilac Medina Ritual (niebieski) to odtruwający lakier na bazie wody, nazywany czystą „bio-energią„ dla paznokci. Formuła wzbogacona o ekstrakty odżywcze – wyciąg z cytryny oraz ekstrakt z malachitu, stymuluje tworzenie się elastyny, kolagenu i keratyny. Jednocześnie odtruwa, wybiela i rewitalizuje płytkę. Dodatkowo Medina Ritual jest bogata w miedź, która hamuje powstawanie wolnych rodników.

Peeling kawowy marki Body Boom też jest w blogosferze bardzo dobrze znany. Choć mam obawy co do pozostawionej po jego zastosowaniu czystości w łazience, chętnie go przetestuję. Mam trzy saszetki więc na pewno wystarczy mi na wiele zastosowań i na porządne przetestowanie i wyrobienie sobie opinii. Produkty marki Sylveco poznałam kilka lat temu, kiedy bardzo pozytywne wrażenie pozostawiły po sobie kremy do twarzy: brzozowo-rokitnikowy oraz brzozowy z betuiną. Nie byłam natomiast zadowolona z toniku z hibiskusem – klik choć tak sobie myślę, że dziś stosowałabym go zupełnie inaczej więc i opinia mogłaby ulec zmianie. Teraz przyszła pora na wypróbowanie marki Vianek, o której jest bardzo głośno w blogosferze. Mam tu dwa produkty do oczyszczania skóry twarzy: delikatny preparat, który łączy w sobie funkcje płynu micelarnego, skutecznie usuwającego makijaż oraz toniku o działaniu nawilżającym o kojącym a także mleczko przeznaczone jest do demakijażu twarzy, oczu i ust, do każdego typu cery. Kolejnym krokiem pielęgnacyjnym jest wyjątkowe połączenie delikatnego peelingu w postaci drobno zmielonego siemienia lnianego i maseczki. Bogactwo składników odżywczych (olej sojowy, olej z pestek moreli, olej rokitnikowy, masło kakaowe, masło shea, masło avocado) oraz miód wspaniale odżywia, wygładza, nawilża i uelastycznia skórę. Po zastosowaniu pozostawia skórę aksamitnie gładką, promienną i pełną blasku. Na koniec bogaty w składniki odżywcze krem do twarzy na noc, który pozwala zregenerować każdy rodzaj cery. Zawiera olej sojowy, z pestek moreli, rokitnikowy, a także masło avocado, wosk pszczeli i lecytynę sojową.