Czy chcemy tego czy nie, okres świąteczny ze swym szaleństwem na dobre rozgościł się wkoło nas. Nie zamierzam pozostawać w tyle, dlatego większość grudniowych wpisów na blogu będzie zachowana w klimacie bożonarodzeniowym. Pierwsze, świąteczne kroki poczyniłam już na moim Instagramie – klik, gdzie codziennie otwieram z Wami wszystkie kalendarze adwentowe (kto jeszcze nie dołączył – serdecznie zapraszam!).

Na blogu natomiast zaczynam od kolekcji, która jest na pewno najbardziej urocza ze wszystkich, które miałam okazję zobaczyć. Mowa o zimowej krainie Winter Wonderland, którą zaserwowała nam perfumeria Sephora. To co Wam pokażę to tylko dosłownie namiastka tego, co możecie zobaczyć stacjonarnie lub w sklepie online. Sephora zaszalała i wprowadziła naprawdę bardzo dużo produktów z uroczym liskiem (tegoroczną maskotką), mnóstwem złota i pudrowego różu. Uważam że wizualnie to po prostu jest mistrzostwo. Złoto, róż, urocze świąteczne motywy – wszystko to mnie kupuje.

W tej delikatniej, pudrowej atmosferze, Sephora proponuje nową kolekcję świątecznego makijażu. Szeroki wachlarz harmonijnych odcieni i migotliwych refleksów, które rozświetlą oko, cerę i usta. Po pierwsze palety do oczu. Znajdziemy miedzy innymi Winter Magic Palette. W tej delikatnie różowej paletce, usianej gwiazdami i ozdobionej liskiem o miedziano-rudej sierści znajdziecie osiem cieni do powiek w odcieniach satynowych i matowych, łatwych do nakładania i rozcierania.

Dla kosmetyczny freaków Sephora przygotowała także paletę aż 15 kolorowych cieni. Once Upon A Look palette, bo o tej palecie mowa, jest przepiękna i w kształcie oraz w wykończeniu wygląda jak złota torebeczka. Kolory? Od zupełnie matowego po najbardziej perłowy, od głębokiej czerni po najbardziej neutralny nude, a wszystkie wyjątkowo pięknie prezentują się na oku. Prócz neutralnych brązów znajdziemy tutaj dodatkowo chłodne szarości i odcienie błękitu a także absolutny hit, czyli kobaltową intensywność dla odważnych. Sama zachwycam się wszystkimi połyskującymi odcieniami oraz tymi dwoma, uroczymi pastelami zlokalizowanymi w dolnym, lewym rogu (nr 6 i 11).

Jeśli chodzi o pielęgnację i akcesoria mam tutaj kilka fajnych propozycji. Magia prysznica i czary kąpieli, Sephora zmienia zwykły codzienny rytuał pielęgnacyjny w cudowną chwilę radości! Odpowiednie akcesoria zachwycą użytkowników: czarodziejskie różdżki i spinki, to jedno, ale teraz także napary, które zniknęły i powracają jak za sprawą magii, zaczarowane, sprytne karty, urzekające dodatki i fantastyczni, świetnie przygotowani pomocnicy (bałwanek o krągłych kształtach i sprytny lisek).  A wszystko razem po to, by skóra była gładka, miękka i przyjemnie pachnąca. Dla wszystkich wielbicieli żelu pod prysznic/ do kąpieli spod szyldu Sephora, mamy tu butelkę w śnieżnej odsłonie z cieplutkim szaliczkiem o zapachu kwiatów bawełny. Ponadto na półkach znajdziecie konfetti, sole i maleńkie perełki do kąpieli. Z liskiem pielęgnuję również swoje usta, za pomocą bezbarwnego, odżywczego i dość gęstego balsamu ochronnego zamkniętego w metalowym opakowaniu. Będzie idealny na wszystkie jesienno-zimowe eskapady.

Uroczy lisek znalazł się także na akcesoriach, takich jak pilniczki do paznokci (zestaw trzech sztuk), pędzlu kabuki, rożnej wielkości kosmetyczkach i mięciutkiej opasce do snu. Prawda, że święta Sephora wyglądają magicznie? Nie wiem co prawda jak z dostępnością wszystkich tych produktów bo z tego co mi wiadomo kolekcja rozchodzi się jak świeże bułeczki. Zatem jeśli nie znajdziecie w sklepie on line tego co wpadło Wam w oko, proponuję udać się do perfumerii stacjonarnie.