Popularne wpisy

Chanel Eyes Collection
Zobacz Wpis
Chanel Hydra Beauty
Zobacz Wpis
Burberry Complete Eye Palette
Zobacz Wpis
Na górę
11 lut

Essential od Phenome

W związku z tym, że Phenome zorganizowało Walentynkową akcję promocyjną -30% na wszystkie produkty do pielęgnacji ciała  KLIK, ja postanowiłam skorzystać z okazji i zachęcić Was do poznania mojej opinii o kremie do ciała, odmładzającym kremie do ciała Essential Rejuvenating Rose.

Nie jest żadna tajemnicą, że uwielbiam produkty tej marki. Wielokrotnie odkrywałam się z moim zachwytem do rzeczonej na łamach bloga. W większości moje pochwały kierowałam w stronę produktów pielęgnacyjnych do twarzy, tym razem przyszedł czas na ciało. Choć okres jesienno-zimowy skłaniałby do wybrania serii rozgrzewającej, ja z uwagi na upływające nieubłaganie latka skusiłam się na “eliksir” odmładzający. To krem o bogatej, gęstej konsystencji, który ma za zadanie pielęgnować skórę, w szczególności suchą, pozbawioną jędrności. Opracowany został na bazie ekologicznych wód roślinnych, organicznych olejów i naturalnych ekstraktów, dzięki czemu ma  nawilżać i zmiękczać naskórek, wzmacniając jego barierę ochronną i opóźniając proces starzenia się. 
 

Za wszystko to co obiecuje producent odpowiedzialne są aktywne składniki ukryte w gęstym kremie:

– wody roślinne: różana, cytrynowa, aloesowa, które dostarczają skórze niezbędnych witamin i minerałów
– ekstrakt z róży francuskiej, który działa nawilżająco, przeciwutleniająco i przeciwstarzeniowo
– olejek z róży damasceńskiej, który odświeża, nawilża, zmiękcza, regeneruje, poprawia napięcie skóry
– olej z pestek winogron, który działa przeciwutleniająco i przeciwstarzeniowo
– masło shea, które nawilża i natłuszcza
– masło shorea z pestek owoców indyjskiego drzewka, które nadaje skórze jedwabistą miękkość i gładkość
– oleje: jojoba, awokado, ze słodkich migdałów – nawilżają, zmiękczają, wygładzają naskórek
– wyciąg z melisy lekarskiej, który koi i łagodzi, odprężająco i relaksująco
– ekstrakty z irysa, żeń-szenia i winorośli, które działają przeciwutleniająco, opóźniając proces starzenia się skóry, regenerują, odbudowują, nawilżają.
We wnętrzu produktów znajdziemy składniki naturalne i organiczne substancje aktywne o wysokiej skuteczności, połączone z wodami roślinnym. W produktach firmy nie znajdziemy natomiast: parabenów (metylu, propylu itp.), laurylosiarczanu sodu (SLS), etoksylowanego laurylosiarczanu sodu (SLES), wazeliny/oleju mineralnego/parafiny, silikonów, glikolu polietylenowego (PEG), glikoli, chemicznych filtrów UV, ftalanów, etanoloamin, donorów formaldehydu (hydantoiny, diazolidinylomocznika, metylizotiazolinonu), lanoliny, syntetycznych barwników, syntetycznych kompozycji zapachowych oraz składników pochodzenia zwierzęcego. I za to kocham markę! Tzn. między innymi za to 😉
Pełny skład: Rosa Centifolia Flower Water**, Citrus Medica Limonum (Lemon) Peel Water**, Aloe Barbadensis Leaf Water**, Isopropyl Palmitate**, Butyrospermum Parkii (Shea Butter)*, Shorea Stenoptera Seed Butter*, Glyceryl Stearate**, Cetearyl Glucoside**, Cetearyl Alcohol**, Dicaprylyl Ether**, Glycerin**, Orbingnya Oleifera Seed Oil*, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil*, Persea Gratissima (Avocado) Oil*, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil*, Sodium Polyacrylate, Aqua**, Vitis Vinifera (Grape) Seed Oil*, Rosa Gallica Extract*, Rosa Damascena Oil*, Tocopherols**, Melissa Officinalis Extract*, Sodium Stearoyl Glutamate**, Iris Florentina Root Extract**, Panax Ginseng Root Extract**, Vitis Vinifera (Grape) Leaf Extract**, Sodium Stearoyl Lactylate**, Cetyl Alcohol**, Tocopheryl Acetate, Vegetable Oil**, Glycine Soja (Soybean) Sterols**, Sodium Carboxymethyl Betaglucan, Sodium Lactate**, Carnosine**, Lactic Acid**, Castanea Sativa (Chestnut Tree) Seed Extract**, Avena Sativa (Oats) Kernel Extract**, Triticum Vulgare (Wheat) Germ Extract**, Sodium Phytate**, Dehydroacetic Acid, Parfum**, Benzyl Alcohol, Citronellol***, Linalool***
*Certified Organic, **Natural Raw Materials, ***Components of Natural Essential Oils

Pierwsze co zachwyca to skład, o którym wspomniałam wyżej, a także opakowanie. Prócz typowego kartonika mamy tutaj bowiem piękny słoiczek z grubego, ciemnego szkła. Masywny i ciężki może w oczach co poniektórych być uznany za niepraktyczny. I owszem w podroży takie rozwiązanie się nie sprawdzi natomiast w łazience, na toaletce już tak. Uwielbiam ten prosty dizajn marki, zachwycam się nim za każdym razem gdy przekraczam progi sklepu stacjonarnego, a ten na szczęście znajduje się w moim mieście. Wnętrze zachwyca nie mniej… Prócz składników które tworzą krem, podoba mi się również konsystencja i jego działanie. Produkt jest zwarty i bogaty a jednocześnie bardzo lekki w kontakcie ze skórą. Niewielka ilość wystarcza do pokrycia skóry całego ciała dzięki czemu wchłania się w nią ekspresowo. Nie odnotowuję tu wyraźnego filmu bo ciało “pije” krem właściwie całkowicie. Skóra odzyskuje elastyczność i sprężystość, staje się gładka i miękka w dotyku a dodatkowo otulona przyjemnymi aromatami. Zapach jest mocno roślinny, niezbyt intensywny i typowy dla marki Phenome. Zbudowany wokół aksamitnej nuty olejku różanego mógłby sugerować aromat mocno różany. Tak jednak nie jest. Sama raczej odrzucam tego typu produkty a jednak zdecydowałam się na wybór tego kremu z uwagi na działanie i zapach, który jest niezwykle przyjemny dla nozdrzy i po prostu roślinny. I choć nie odnotowałam rzekomego odmłodzenia skóry to wierzę, że zawartość wskazanych składników o wysokiej jakości dobrze robi skórze mojego ciała.
Cena kremu niestety do niskich nie należy natomiast jak zapisałam w prologu – aktualnie trwa promocja co pozwala na zakup 200 mililitrowego słoiczka w cenie 111zł zamiast 158zł. Dostępna jest również wersja mini w tubce, która mieści 50 mililitrów kremu (54zł—>38zł).
Obsession