Popularne wpisy

Chanel Eyes Collection
Zobacz Wpis
Chanel Hydra Beauty
Zobacz Wpis
Burberry Complete Eye Palette
Zobacz Wpis
Na górę
29 lis

SHISEIDO Perfecting Stick Concealer

Wiosną tego roku marka Shiseido wprowadziła nowość- korektor, który ma za zadanie idealnie kryć i kamuflować wszystkie niedoskonałości skóry przy jednoczesnym zachowaniu naturalnego efektu wykończenia. Która z nas nie szuka takiego ideału? Myślę, że większość miałaby chrapkę na tak doskonały produkt

SHISEIDO Perfecting Stick Concealer, bo o nim dziś mowa, to korektor w formie sztyftu, który zamknięto w metalowej skuwce. Na rynku polskim dostępne są trzy odcienie produktu – light 11, natural light z numerem 22 oraz natural 33. Sama jestem w posiadaniu koloru 22, który jest jasny, beżowy i wydaje się być dla mojego aktualnego odcienia skóry idealny.

Prawdą jest, że jest to korektor z kategorii naprawdę ekstremalnie kryjących. Nie mam większych problemów ze stanem skóry ale przy występujących gdzieniegdzie przebarwieniach radzi sobie naprawdę bardzo dobrze. Myślę, że równie dobrze poradzi sobie z  maskowaniem poważniejszych problemów na skórze więc pod rozwagę mogą wziąć go osoby które borykają się ze skórą trądzikową. Za każdym razem gdy go używam na myśl przywodzi mi bardzo podobny produkt o podobnej konsystencji i uzyskanym efekcie, mianowicie MAC Studio Sculp Concealer, który posiadam w odcieniu NC20.

Perfecting Stick Concealer (5g/ 125zł) to jak już wspomniałam kremowy korektor z rodzaju treściwych, ciężkich, mocno kryjących, dlatego rekomendowałabym go bardziej do stosowania punktowego. Uważam, że pod oczy to za ciężki kaliber, zwłaszcza że skóra w tych okolicach jest delikatna i bardziej potrzeba jej rozświetlenia niż tak obciążającej struktury. Zaznaczę jednak że w przypadku wystąpienia znacznych zasinień okolic oczu zdarza mi się nałożyć niewielką ilość tego korektora i nie przeczę, również tutaj sprawuje się bardzo dobrze kryjąc wszystkie! absolutnie wszystkie  sino-niebieskie miejsca i podkówki.
Korektor z łatwością nakłada się za pomocą sztyftu, równie dobrze się rozciera i wklepuje w strukturę skóry (preferuję używanie opuszków palców). Rozprowadza się ładnie choć tępo, stapia się jeszcze lepiej (trzeba nieco czasu by go wklepać i najlepiej lekko przypudrować) i świeżo wygląda przez cały dzień. Wchodzi w załamania jak każdy korektor ale nie jest to tak oczywiste i zdecydowane (mimo swej treści, która wskazywałaby na zupełnie inne zachowanie). Szalenie go polubiłam i na pewno dzięki swej niewiarygodnej wydajności długo z przyjemnością będę go używać.

Obsession