Super wiadomość dla zwolenniczek prasowanych pudrów z satynowym i matującym finiszem. Marka Estee Lauder wprowadziła do swej oferty nowy produkt – Perfecting Pressed Powder czyli otulający puder, który udoskonala skórę. Zacznę od tego, że nie używałam wielu pudrów, zwłaszcza w okresie jesienno – zimowym. Wszystko to dlatego że jestem posiadaczką suchej/normalnej skóry a suchość ta potęguje się jak wiadomo przy minusowych temperaturach. Puder używam więc zazwyczaj tylko w awaryjnych sytuacjach, jak po całym dniu pracy zacznę się lekko świecić i okazuje się, że muszę jeszcze coś ważnego załatwić, to wtedy odświeżam makijaż pudrem. Stosuję go też na większe wyjścia gdy chce mieć pewność że makijaż będzie w stanie nienagannym przez cały czas lub też gdy atmosfera będzie gorąca. Dlaczego uważam, że warto korzystać z pudru w wersji prasowanej? Ponieważ jest idealny do poprawek w ciągu dnia.
Estee Lauder Perfecting Pressed Powder ma praktyczne, eleganckie opakowanie z dużym lusterkiem. Ten wielozadaniowy produkt możesz używać samodzielnie lub na podkład. Przede wszystkim daje śliczne, naturalne wykończenie makijażu. Jest bardzo lekki i delikatny (satynowy) i przyjemnie nosi się na skórze. Polecam serdecznie dla osób, które potrzebują czegoś wyjątkowo lekkiego, dla kogoś u kogo makijaż bardzo widać (przez włoski na twarzy czy duże pory). Niczym przezroczysta, aksamitna woalka, wygładza skórę i ukrywa wszelkie niedoskonałości. Dodatkowo zmniejsza połysk, aby nadać matowy efekt. Perfecting Pressed Powder występuje w pięciu uniwersalnych odcieniach dopasowanych kolorystycznie do każdego typu karnacji (medium, light, light/medium, translucent, deep). Odcień light jest idealny do mojej aktualnie bladej skóry. Puder pięknie stapia się ze skórą, w połączeniu z lekkim bb kremem czy lżejszym podkładem tworzy naprawdę ładny, subtelny makijaż. Produkt matuje na długie godziny, potem nadaje healthy glow, wystarczy lekka korekta by przywrócić stan wyjściowy.